Domicjan
Domicjan - (ur. 24 października 51 r. n.e., zm. 18 września 96 r. n.e.) cesarz rzymski, inicjator budowy limesu, czyli wałów granicznych, mających chronić imperium przed barbarzyńcami. Zginął w wyniku spisku.
Żył 45 lat
Jako młody chłopiec Domicjan otrzymał staranne wykształcenie, które zamykało się tylko w literaturze łacińskiej i greckiej jak i retoryce. Dbano również o jego rozwój fizyczny. Kiedy miał 19 lat jego brat Tytus jak i ojciec Wespazjan wyjechali z Rzymu. Stał się więc faktycznym panem stolicy. Wówczas jak większość młodzieńców, którzy pierwszy raz mogli poczuć smak władzy, zachłysnął się jej ogromem. Po pierwsze powołał wielu nowych, wysokich urzędników, a następnie na czele wojska wyjechał tłumić bunt Germanów nad Renem, który jak się okazało już dawno został uśmierzony. Po powrocie Wespazjan publicznie skarcił syna, a jako karę odsunął go od ważniejszych urzędów. Domicjan bardzo poczuł niełaskę ojca. Czuł się niesłusznie skrzywdzony, przecież jego wybryki nikomu nie zaszkodziły! Podobno aby odreagować smutek, zamykał się po kilka godzin w pokoju i ostrym rylcem zabijał muchy.
Charakter Domicjan również nie pozostawał bez zastrzeżeń. Był trochę podobny do Tyberiusza, skryty, podejrzliwy, okrutny, jednak nie zanotowano u niego takich lubieżnych praktyk w jakich przed laty lubował się Tyberiusz.
Po śmierci Tytusa objął władzę. Podejrzewano go nawet o zabójstwo brata. Domicjan był zwolennikiem innych rządów niż te jakimi Rzym cieszył się od panowania Augusta (czyli tzw. "fikcja senatu"; cesarz jest jedynie pierwszy z senatorów i wespół z nim sprawuje władze). Chciał zniszczyć iluzję wszelkich organów republikańskich, przejść do dominatu. Jednak na to było jeszcze zbyt wcześnie. Oczywiście zraził całą arystokrację w stosunku do swojej osoby co zaowocowało licznymi, nieudanymi spiskami. Te znów wydały plon w postaci większej podejrzliwości cesarza. I tak w kółko. Im więcej spisków było, tym więcej podejrzliwości i wrogości miał Domicjan, a to rodziło jeszcze więcej zamachów. Jednak zwykły lud stolicy był mu życzliwy. Osiągnął to w najprostszy z możliwych, ale również niezwykle skutecznym sposobem - urządzał wspaniałe igrzyska.
Domicjan był jak dotąd najbardziej podróżującym cesarzem. Wiele razy wybierał się nad Ren. To on był inicjatorem sławnego limesu, czyli wałów granicznych, które miały przez następne wieki chronić przed najazdami barbarzyńców. To jego wojska walczyły z Dakami (dzisiejsza Rumunia), ale z powodów klęski z Markomaniami musieli zawiązać pokój. Podbój Dacji miał być zaszczytem następców Domicjana.
Jeśli patrzeć na wewnętrzne sprawy. Cesarz dobierał sobie dobrych współpracowników przez co ogólnie całe imperium ciągle się rozwijało. W Rzymie wybudował nowe świątynie jak i otaczał opieką zapomniane już przez wielu poprzedników biblioteki. Kazał nawet jeździć do Aleksandrii swoim pisarzom, aby tam przepisywali brakujące pozycje.
Życie intymne Domicjana nie układało się najlepiej. Z żoną Domicją miał synka, który jednak wkrótce umarł. Natomiast później został wykryty romans niewiernej żony z niejakim Parysem. Było to powodem rozwodu. Następnie podejrzewano cesarza o bliskie uczucie jakie miał żywić do córki Tytusa (a więc swojej bratanicy) Julii. Gdy ta zaszła w ciążę, Domicjan kazał usunąć płód, przez co zmarła również matka. Imperium nie miało więc następcy.
W ostatnich latach podejrzliwość cesarza wzrosła aż do manii. Posypały się głowy nawet członków najbliższej rodziny, a każdy wyższy urzędnik był w niebezpieczeństwie. W takiej atmosferze spisek był tylko kwestią czasu. I rzeczywiście 18 września 96 r. zamachowcy odnieśli sukces. Imperium nie miało władcy ...
3 celne komentarze | Dodaj komentarz |
Gość | |
Dodano: 2011-08-15 Ten praefect praetorii to był Antonius Primus, ten który zdobył Rzym 20 grudnia 69 pokonując Witeliusza. |
Gość | |
Dodano: 2011-09-20 Czy to prawda aby kupowac lub sprzedawac na tamtejszym "targu" trzeba bylo zlozyc ofiare dla Domicjana ze zwierzecia a jego popiół wysmarowac sobie na czole jako znak oddawania mu czci? |