Strona główna Redakcja Współpraca Źródła historyczne Konkursy

DOŁĄCZ DO NAS!

i odkryj historię w najnowszym wydaniu

Dołącz do społeczności histurion.pl, zakładając nowe konto lub logując się poprzez portal facebook.

  • Poznaj innych miłośników historii
  • Odkrywaj historię i poznawaj dzieje postaci historycznych
  • Poznawaj historię z pierwszej ręki ściągając źródła historyczne z naszej bazy
  • Przejrzyj spersonalizowane dane historyczne, np. które postaci historyczne obchodzą z Tobą urodziny

Rejestracja




Załóż nowe konto



LUB

Załóż nowe konto z



Jesteś już użytkownikiem?    Zaloguj się

Zaloguj się w serwisie histurion.pl

Możesz zalogować się w naszym serwisie podając swój adres e-mail oraz hasło podane podczas rejestracji. Możesz również zalogować się poprzez portal facebook.


Nie mam jeszcze konta



Zaloguj się z

Załóż nowe konto w serwisie histurion.pl



MI6

2011-10-11 | Autor: Stanisław Marszałkowski



Do roku 1909 główną organizacją, która zbierała informacja dla Wielkiej Brytanii był Wydział Wywiadu Morskiego(Naval Intelligence Division). Ponadto w trakcie panowanie królowej Wiktorii Brytania nie prowadziła prawie żadnych działań wywiadowczych. Utrzymywano jedynie agentów w Indiach i Irlandii. Interesowano się również Rosją ze względu na możliwość zablokowania linii komunikacyjnych z Indiami. Doszło to takiej ignorancji, że Brytyjczycy nie mieli ani jednego agenta w Europie. Była informacja utrzymywana w tajemnicy oraz tak paradoksalna, że większość państw europejskich sądziło, że synowie Albionu posiadają najbardziej rozbudowaną oraz najlepszy wywiad na świecie. W maju 1909 roku kapitan okrętu szkoleniowego HMS "Cornwall" poprosił dyrektora o zgodę na potajemny zwiad fotograficzny w Kilonii. Podobną akcję przeprowadzono w ujścia rzeki Ems. Po przestudiowaniu amatorskich akcji szpiegowskich oraz po zorientowaniu się braku wywiadu Impreialny Komitet Obrony(Committee of Imperia Defence) postanowił powołać nową jednostkę. Decyzję podjęto 24 lipca 1909 roku. Powołano Biuro Tajnej Służby (Secret Service Bureau). Podzielono je od razu na dwie sekcje: krajową oraz zagraniczną. Szefem sekcji krajowej został kapitan Vernon Kell natomiast na szefa sekcji zagranicznej mianowano komandora podporucznika Mansfielda Smith?a-Cumming?a. Obie sekcje podlegały ministerstwu wojny. W 1910 Biuro zostało podzielone. Jednostka Kella zajęła się operacjami dochodzeniowymi oraz kontrwywiadem na terenie Zjednoczonego Królestwa oraz Imperium. Sekcja zagraniczna przeniosła się do Northumberland Avenue oraz przeszła pod zarząd Admiralicji. W 1921 przemianowano ją na Secret Intelligence Service czyli MI6. Celem MI6 jest wywiad oraz kontrwywiad poza granicami kraju.

W trakcie pierwszej wojny światowej SIS zajmowało się głównie Niemcami. Teoretycznie otrzymywali te same informacje od attache i innych źródeł co Wydział Wywiadu Morskiego jednak ustępowali im z powodu braku wykształconej siatki obserwatorów czy też braku doświadczenia. Okres międzywojenny nie był dla wywiadu najlepszy. Secret Intelligence Service na swojej stronie nie podaje nic o konkretnych działaniach. Jedynie o zagrożeniu komunistycznym oraz nazistowskim w latach ?30 XX wieku. Z kolei Nigel West pisze, że w trakcie okresu międzywojennego wywiad nie miał dużo pracy. Było to spowodowane cięciami budżetowymi wprowadzonymi przez państwo. Konieczne było usunięcie placówek z takich miast jak Madryt, Zurych, Luksemburg czy Lizbona. Kłopoty finansowe nie sprzyjały kierowaniu SIS. Przekonał się o tym drugi szef admirał Hugh Sinclair. Zamiast młodych, rokujących pracowników, z konieczności musiał zatrudniać emerytów i weteranów z I wojny światowej. Sporym problemem były również restrykcyjne dyrektywy ministerstwa spraw zagranicznych, które nie chciało zaszkodzić kontaktom na linii Wielka Brytania - III Rzesza. Dodatkowo "zainstalowanie" agenta w strukturach państwowych obcego państwa wymagało lat, których SIS nie miało. Dlatego Brytyjczycy nie wiedzieli o planach agresji Włochów na Abisynię czy Niemców w Nadrenii. Kolejnym błędem było złe zarządzanie budżetem nowego szefa oraz zbytnie zawierzanie informacjom zdobywanym od emigrantów. W okresie międzywojennym SIS sprawdzało się jako kanał przekazujący informacje oferowane przez Niemców. Samo zaś nie do końca potrafiło ważne informacje zdobyć. Na przykład SIS przedstawiło błędne dane na temat liczby niemieckiego sprzętu. Zaniżono ilość wyprodukowanych ubotów o 10 sztuk oraz zawyżono liczbę czołgów o 2000 sztuk.

Jedną z większych porażek SIS była incydent w Venlo. Feralne zdarzenia miały miejsce 9 listopada 1939 roku. Niemieckie służby bezpieczeństwa Sicherheitsdienst uprowadziły dwóch wysokich rangą agentów MI6. W 1934 utworzono równoległą do SIS siatkę agentów "Z". Była to organizacja ściśle tajna ze względu ochrony funkcjonariuszy. Agenci SIS nie byli zbyt dobrze ukryci, mógł się do nich dostać każdy, kto składał papiery do biura kontroli paszportowej. Dlatego potrzebna była lepiej ukryta sieć agentów, o której mało kto by wiedział. W obliczu wojny "Z" została jednak ujawniona. Agenci SIS oraz "Z" mieli się porozumieć oraz wymienić informacjami. W międzyczasie do kapitana Payna Besta zgłosił niemiecki oficer o poglądach antynazistowskich. Oferował niezwykłe informacje na temat puczu w Berlinie oraz aresztowaniu Hitlera. W trakcie rokowań zgodzono się nawet na przylot do Londynu generała Wermachtu o antyhitlerowskich poglądach na tajne rokowania. Kapitan Best oraz major Richard Stevens w biały dzień zostali uprowadzeni w nadgranicznym mieście Venlo. Początkowo sądzono, że zostali po prostu zabici jednak okazało się, że zostali porwani przez podszywających się agentów niemieckich służb bezpieczeństwa. Dodatkowym nieszczęściem tej sytuacji była pozycja uprowadzonych agentów. Mieli oni dostęp do wielu tajnych informacji SIS oraz "Z". W trakcie świetnie prowadzonych przesłuchań obaj zdradzili Niemcom poufne informacje. Agenci SIS nie zostali specjalnie zdemaskowani ponieważ Niemcy wiedzieli o nich, lecz nie wiedzieli o agentach z "Z".

Niewątpliwym sukcesem SIS była ULTRA. Brytyjczycy w kontaktach z Polakami oraz Francuzami prowadzili badania nad rozszyfrowaniem niemieckiej maszyny szyfrującej- Enigmy. Doszło do spotkań kryptologów oraz przedstawicieli wywiadów poszczególnych państw. Wielka Brytania była reprezentowana przez Stuarta Menziesa z SIS a Polacy przez II oddział Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. 25 lipca 1939 roku na zebraniu w Pyrach pod Warszawą Polacy przekazali Francuzom i Brytyjczykom kopie Enigmy. Po upadku Francji brytyjscy kryptolodzy pozostali sami z szyframi. Paradoksalnym problemem tej sytuacji była nikła reputacja MI6 w Brytanii. Było to powodem do lekceważenia raportów oraz informacji pozyskanych dzięki dekryptażowi. Szef SIS zdawał sobie sprawę, że nagłośnienie złamania Enigmy nikomu nie wyjdzie na dobre, dlatego notatki przekazywane w wyniku łamania szyfru oficjalnie były pozyskane od agenta "Bonifacego". Mimo nowego systemu specjalnych meldunków, które były opatrywane bezosobowym kryptonimem "Ultra Tajne" nie dawano dużej wiarygodności informacjom pochodzącym z MI6. Na szczęście dla aliantów w końcu zdano sobie sprawę z wartości i wiarygodności informacji z SIS. Sukces Ultry, tak nazywano dokumenty pochodzące z użycia rozszyfrowanej Enigmy, jawnie przyczynił się do wielu zwycięstw w trakcie II wojny światowej. Przede wszystkim w trakcie walk na Atlantyku.

Na zakończenie może warto trochę ożywić gawiedź i kilka ciekawostek przedstawić. W filmach o najsłynniejszym agencie należącym do MI6, Jamsie Bondzie znamy szefową, czyli "M". Jak już na przykładzie "Z" widać, tendencja do używania liter przez SIS jest rzeczą prawdziwą. Z tym, że szefa SIS potocznie nazywa się "C" od "Szefa(Chief) Tajnej Służby". Zwyczaj ten wziął się od pierwszego szefa Masfielda Smith?a- Cumming?a, który parafował wszelkie papiery przechodzące przez jego biurko literą "C" kreśloną zielonym atramentem. Postać pierwszego szefa SIS jest ciekawą postacią. Warto wspomnieć o wypadku, w którym uczestniczył. Zdarzyło się to we Francji w październiku 1914 roku. Pozwolę sobie zacytować wspomnienie Comptona Mackenziego z 1932 roku. "Jadący z pełną szybkością samochód uderzył w drzewo i wywrócił się przygniatając nogę "C". Impet uderzenia wyrzucił syna z wozu i upadł na głowę. Chłopiec był śmiertelnie ranny i ojciec słysząc jego jęki i skargi, że mu zimno usiłował wypełznąć spod szczątków samochodu, żeby przykryć go płaszczem. Nie mógł jednak wyswobodzić nogi. Wyciągnął więc z kieszeni scyzoryk, odciął zmiażdżoną nogę, doczołgał się do syna i okrył go. Znaleziono go nieprzytomnego obok ciała zmarłego dziecka." Okazało się, że w wyniku wypadku miał złamane obie nogi. Stopę w drugiej nodze mu amputowano. Miejsce utraconych kończyny wstawiono mu drewniane protezy. Podobno miał on w zwyczaju frustrować wizytujących stukając w drewnianą nogę.



Podziel się!
        
Przeczytaj również...

Wyraź swoje zdanie :

Komentujesz jako użytkownik niezarejestrowany - gość. Z tego powodu, zanim komentarz pojawi się na stronie będzie musiał zostać zaakceptowany przez naszą redakcję. Aby Twój komentarz został od razu opublikowany na naszych łamach zachęcamy do darmowej rejestracji!

Brak komentarzyDodaj komentarz

Nasz facebook

Ciekawostka

Postać historyczna

Losowe zdjęcie

histurion.pl
Najnowocześniejszy polski portal historyczny

Matura 2022

Historia

Inne

Copyright © 2006-2022 by histurion.pl. Korzystając z portalu akceptujesz wykorzystanie przez nas plików cookies.