Strona główna Redakcja Współpraca Źródła historyczne Konkursy

DOŁĄCZ DO NAS!

i odkryj historię w najnowszym wydaniu

Dołącz do społeczności histurion.pl, zakładając nowe konto lub logując się poprzez portal facebook.

  • Poznaj innych miłośników historii
  • Odkrywaj historię i poznawaj dzieje postaci historycznych
  • Poznawaj historię z pierwszej ręki ściągając źródła historyczne z naszej bazy
  • Przejrzyj spersonalizowane dane historyczne, np. które postaci historyczne obchodzą z Tobą urodziny

Rejestracja




Załóż nowe konto



LUB

Załóż nowe konto z



Jesteś już użytkownikiem?    Zaloguj się

Zaloguj się w serwisie histurion.pl

Możesz zalogować się w naszym serwisie podając swój adres e-mail oraz hasło podane podczas rejestracji. Możesz również zalogować się poprzez portal facebook.


Nie mam jeszcze konta



Zaloguj się z

Załóż nowe konto w serwisie histurion.pl



Indoeuropejczycy

2009-12-10 | Autor: Szymon Modzelewski



Główną przyczyną, dla której niewielkie grupy indoeuropejskie, dużo mniejsze niż osiadłe i cywilizowane tubylcze społeczności zdominowały tak duże obszary Bliskiego Wschodu i rządziły tak wieloma narodami, była wyższość Indoeuropejskiej techniki militarnej. Posiadali oni szybkie wozy bojowe i specjalnie hodowane i ćwiczone konie. W prowadzeniu rydwanu byli niezrównani i ciągle doskonalili swe umiejętności. Od czasu ich wkroczenia sztuka wojenna na Wschodzie zmieniła się w sposób gwałtowny. Wcześniejsze wozy bojowe Sumerów i Babilończyków były ciężkie i mało zwrotne. Mogły jedynie dostarczać wojowników na pole bitwy i pełnić funkcje ceremonialne. Prawdziwe rydwany zostały wynalezione na terenie stepu środkowoazjatyckiego za Uralem, o czym świadczą znaleziska z osady i cmentarzyska w Sintaszta z okresu pomiędzy 2800 a 1600 p. Chr. Ufortyfikowanej osadzie położonej nad rzeką towarzyszyło tu cmentarzysko kurhanowe. Zmarli w grobach pod kurhanami byli pogrzebani wraz ze swą bronią (brązowymi i krzemiennymi grotami włóczni i oszczepów oraz toporami i czekanami) oraz końmi i rydwanami. Rytuały pogrzebowe wykazują zaskakujące paralele z tymi znanymi z Rigwedy. Pojazdy znane z Sintaszta i z sąsiednich obszarów (Arkaim, Abaszewo i in.) były pierwszymi wojennymi rydwanami w pełnym znaczeniu tego słowa. Były to dwukołowe pojazdy ciągnięte przez szybkie konie i kierowane przez woźnicę stojącego na podłodze pudła pojazdu. Zaopatrzone były w lekkie koła szprychowe, co pozwalało rozwijać im większe prędkości niż dotychczas. Już wczesne rydwany były cudami techniki ciesielskiej i konstruktorskiej. Pierwsze rydwany zapewne były pojazdami ceremonialnymi używanymi w wyścigach urządzanych z okazji pogrzebów ważnych osobistości. Jeszcze niedawno temu uważano że rydwany powstały na Bliskim Wschodzie około 1900 roku p. Chr. Uważano też, że rydwany ze stepów nie mogły pełnić funkcji bojowych. David Anthony pokazał w swojej znakomitej pracy, iż nie jest to prawda. Wozy bojowe ze stepu miały odpowiedni rozstaw kół i wystarczające rozmiary by pomieścić dwuosobową załogę: woźnicę i łucznika. Początkowo woźnica rydwanu mógł sam nim kierować i przerywając jazdę miotać oszczepy ze swego wozu. Potem zaczęto używać łuków długości ok. 1,2-1,5 m (jak np. egzemplarz z Berezowki). Strzelając, wojownik mógł owijać lejce wokół bioder, by uwolnić ręce, co niekiedy ukazują płaskorzeźby egipskie. Wynaleziono też nowy typ pobocznicy wędzidła (dyskowaty), który pozwalał w sposób bardziej brutalny, skuteczny i pewny kierować koniem i umożliwiał precyzyjne szybkie ruchy całego pojazdu. Najczęściej właściciele rydwanów byli chowani z bronią, na którą zazwyczaj składały się z krótkich oszczepów z krzemiennym lub brązowym grotem, brązowych sztyletów, toporów brązowych, maczug lub buław kamiennych i dłuższych włóczni z brązowym grotem. Najstarszy niewątpliwy rydwan pochodzi pochówku podkurhanowego z miejscowości Kriwoje Oziero sprzed około 2000 r. p. Chr. Na Bliskim Wschodzie przedstawienia i wzmianki o rydwanach opisanego wyżej typu datują się na ok. 1900-1800 r. p. chr. i pochodzą z pieczęci cylindrycznych z Syrii oraz z pieczęci z faktorii handlowej w Kanesz w Anatolii (choć być może jest to przedstawienie pojazdu ciągniętego przez osły). Po 1800 r. p. Chr. rydwany zostały wprowadzone na ziemie wysokich cywilizacji Wschodu drogą przez Azje Środkową przez Indoeuropejczyków. Razem z indoaryjskimi woźnicami i ich stepowymi końmi przybyła także indoeuropejska terminologia dotycząca koni i rydwanów, jak to już widzieliśmy na przykładzie podręcznika Kikkuli. Wczesne rydwany mitannijskie były zorganizowane w szwadrony liczące 5 lub 6 pojazdów. Sześć szwadronów tworzyło większą jednostkę dowodzoną przez wyższego oficera. W armii egipskiej szwadrony nosiły nazwy takie jak Feniks czy Obraz sprawiedliwości. W wojskach mykeńskiej Grecji były one oznaczone kolorami. Wiadomo o egipskich stopniach wojskowych takich jak chorąży rydwanów czy pierwszy przełożony stajni. Warto zauważyć, że identyczna organizacja oddziałów rydwanów panowała w Chinach za czasów dynastii Czou. Tym szwadronom często towarzyszyła wspierająca ich działania lekka piechota. Właściciel rydwanu musiał być człowiekiem zamożnym ze względu na koszt wykonania pojazdu, utrzymania jego i koni. Musiał poświęcić dużo czasu na trening kierowania rydwanem i walki. Oznacza to, że musiał być profesjonalistą, ekspertem w swym fachu. Indoeuropejscy arystokraci spełniali wszystkie te warunki, a z tajnikami jazdy konnej i prowadzenia pojazdu zaznajamiani byli od dziecka. Wraz z rozprzestrzenieniem się rydwanu na terenie Eurazji rozpoczęła się nowa epoka w dziejach sztuki wojennej. Przedtem bitwy były głównie starciami lżej lub ciężej uzbrojonej piechoty wspieranej przez procarzy i łuczników. Niekiedy ciężkie i mało zwrotne wozy bojowe przywoziły żołnierzy na miejsce walki. Rewolucja związana z pojawieniem się szybkiego i zwrotnego wozu bojowego oraz łuku kompozytowego całkowicie odmieniła pole walki. Na początku siły zbrojne państw wschodu liczyły nie więcej niż setkę rydwanów, ale potem, w późnej epoce brązu królowie mitannijscy, hetyccy i faraonowie egipscy mogli sobie pozwolić na wystawienie kilku tysięcy rydwanów. Mniejsze państwa wystawiały naraz około kilkuset rydwanów. Rydwany były bronią drogą, wymagały ogromnych nakładów na budowę, remonty, utrzymanie załóg, koni i pokaźnej obsługi technicznej (stajenni, ujeżdżacze, weterynarze, cieśle, brązownicy, płatnerze, rymarze, wytwórcy łuków i strzał, urzędnicy i kwatermistrze). Broń załóg również nie była tania. Do wykarmienia pary wchodzących w skład armii potrzeba było niebotycznych ilości zboża. Żołnierze walczący na rydwanach byli tak jak w Mitanni lub w państwach syryjskich niezależnymi właścicielami ziemskimi, których było stać na samodzielne utrzymanie rydwanu. Stawali oni do boju na wezwanie swego władcy. Czasami król zaopatrywał załogi w broń lub konie, jak działo się to w Egipcie. Rydwany stanowiły najnowocześniejszą jak na owe czasy i najbardziej pożądana broń. Potęga władcy mierzyła się ilością posiadanych wozów bojowych. Na polu bitwy rydwany pełniły głównie funkcję ruchomych, szybkich platform dla łuczników, którzy mogli strzelać w pełnym galopie (zawieszenie i podłoga rydwanu były skonstruowane z myślą o tej taktyce). Załogi były dobrze uzbrojone. Łucznik i woźnica nosili zbroje łuskowe w formie długich fartuchów z rękawami sięgających od szyi do kostek, oraz brązowe hełmy pełne bądź z łusek. W Grecji mykeńskiej używano zbroi z płyt brązowych i hełmów z kłów dzika. Przykładem może być pancerz z Dendra. Łuki kompozytowe wykonane z kilku warstw rogu i drewna zapewniały dużą siłę i celność strzałów. Strzały z brązowymi grotami skutecznie dosięgały przeciwnika, którego można było pokonać także za pomocą miecze, włóczni, oszczepów i toporów bądź czekanów z brązu. Bitwy były w tych czasach głównie starciami rydwanów. Piechota pełniła rolę pomocniczą: lekkozbrojni szybkobiegacze towarzyszyli rydwanom, odpierali ataki wrogich piechurów, ewakuowali rannych, pomagali załogom rozbitych wozów, ciężkozbrojni i łucznicy walczyli jako wsparcie na innych odcinkach. Szwadrony wrogich rydwanów szarżowały na siebie ostrzeliwując się z łuków i obrzucając oszczepami. Na tym etapie bitwy dystans między armiami zawierał się w 200 m. Woźnice musieli manewrować na tyle sprawnie, by unikać strzał przeciwnika, nie zderzyć się z kolegami, bądź nie wjechać na uszkodzony rydwan. Tarczownicy osłaniający strzelca musieli wykazać maksimum refleksu, by osłonić kolegów od strzał przeciwnika. Załoga rydwanu musiała stanowić doskonale zgrany zespół, działający jak niezawodny mechanizm. Po wjechaniu w linię wozów przeciwnika mogło dojść do starcia wręcz na miecze, włócznie, topory i buławy. Po takim starciu powodującym duże straty rydwany starały się wydostać na tyły linii przeciwnika i ostrzelać go ponownie. W walce z rydwanami piechota nie miała wielkich szans na płaskim terenie. Inaczej w górach, gdzie rydwany potrzebowały wsparcia oddziałów pieszych, by nie były znienacka zaatakowane w czasie przejazdu przez przełęcze. Być może rydwany hetyckie walczyły w nieco inny sposób. Były to cięższe od egipskich wozy z trzyosobową załogą składającą się z woźnicy, tarczownika i wojownika walczącego oszczepami i włócznią. Tu także załogi odziane były w fartuchy z łusek żelaznych i hełmy. Wojownik mógł strzelać z łuku, miotać oszczepy, bądź walczyć na bliską odległość za pomocą włóczni, choć niektórzy uczeni uważają to za mało prawdopodobne. Autor niniejszego artykułu uważa, że wszystko zależało od doraźnej potrzeby taktycznej na polu bitwy. Rydwan był bronią dająca się w pewnych granicach przystosować. Także wojownicy mykeńscy mogli walczyć z rydwanu za pomocą długiej włóczni. Zbroja z Dendra, ciężka, złożona z blach kutego brązu i osłaniająca prawie całe ciało, nie nadawałaby się właściwie do innego typu walki.
Opisany sposób prowadzenia wojny dominował na Bliskim Wschodzie do około 1200 r, p. Chr., kiedy to wielkie migracje Ludów Morza spowodowały istotne zmiany w wojskowości. Piechur uzbrojony w długi miecz i oszczepy, oraz jeździec z łukiem i włócznią wyeliminowali rydwany z pola walki.


Indoeuropejscy eojownicy marjannu z rydwanem z terenu Bliskiego-Wschodu (ok 1500 p. Chrystusem)

Indoeuropejscy eojownicy marjannu z rydwanem z terenu Bliskiego-Wschodu (ok 1500 p. Chrystusem)


Rydwan i umiejętność jego obsługi w epoce brązu dawał posiadaczowi władzę, pozycję społeczną i majątek. Był symbolem władzy i prestiżu. W mitologii Mezopotamii, Syrii i Hetytów bogowie jeździli na rydwanach (szczególnie bogowie Słońca). Wojownik na rydwanie- szlachetny i poważany marjannu mógł się niemal równać z absolutnymi władcami Wschodu, którzy zabiegali o jego służbę i umiejętności, potrzebne im aby kontrolować kraje i zwyciężać wrogów. W odróżnieniu od rzeszy poddanych owych królów, był prawdziwie wolny i niezależny. Wraz ze swymi kolegami po fachu tworzył specyficzna subkulturę wojowników posługujących się odrębnym indoeuropejskim językiem i wyróżniającą się z otoczenia, które patrzyło na niego z zazdrością i podziwem. Koniec epoki rydwanu oznaczał dla ludzi, którzy pokonali je w walce wzrost ich politycznego znaczenia.

Tocharowie- indoeuropejski naród w dalekiej Azji

Wspomniani już wyżej o migracji ludności związanej z kulturą Afanasjewo przez góry Ałtaj do Kotliny Tarymskiej, gdzie powstała kultura Qawrighul, co stało się między 2000 a 1800 r. p. Chr. Była to najbardziej na wschód wysunięta grupa ludności indoeuropejskiej w Eurazji. Swój język i odrębność etniczną i kulturową zachowała aż do IX w. po Chr., czyli do okresu wczesnego średniowiecza. Mówili właściwie dwoma językami: tocharskim A (wschodniotocharski z okolic miasta Turfan) oraz tocharskim B (zachodniotocharski z okolic miasta Kucza). Języki te są najbliższe rodzinie indoirańskiej i bałtosłowiańskiej języków indoeuropejskich. Z czasem tocharski A stał się językiem religii i liturgii, a tocharskim B mówiono na co dzień. Język ten zaświadczony jest w dokumentach pisanych pismem Kharosti, pochodzących z grot buddyjskich i manichejskich w Mogao i z jaskiń w Dunhuang. Tocharowie to nazwa nadana im przez sąsiadów i stosowana przez greckiego geografa Ptolemeusza, który wymienia ich wśród ludów scytyjskich. Chińczycy zwali ich Jue-czy. Oni sami natomiast nazywali siebie Akni. Odnalezione w Kotlinie Tarymskiej mumie i freski z grot buddyjskich i manichejskich pozwalają określić ich wygląd zewnętrzny i typ fizyczny. Byli to wysocy, jasnowłosi lub rudzi ludzie o niebieskich oczach. Odróżniali się swa fizjonomią od miejscowych azjatyckich ludów. Zbadano także sekwencje DNA mumii; okazało się że reprezentują haplotypy charakterystyczne dla obszaru stepu we wschodniej Europie. Mitochondrialne DNA zmarłych jest charakterystyczne dla zachodniej Eurazji. Mumie z Kotliny Tarymskiej są najlepiej zachowanymi tego typu znaleziskami na Ziemi. Pochodzą z okresu pomiędzy 1800 r. p. Chr. (mumie z cmentarzyska w Qawrighul) a 200 r. po Chr. Zachowały się w warunkach suchej i zimnej pustyni, na której Tocharowie chowali swych zmarłych. Znanych jest około 300 mumii. Ludzie ci byli grzebani w jamach umacnianych drewnem, trzciną, chrustem i skórami zwierzęcymi, bądź w przypadku bogatszych zmarłych w komorach grobowych z cegły. Zmarli byli ubrani w bogate stroje z kolorowej wełny (koszule, spodnie, płaszcze), często zdobione wzorem w kratę. Techniki tkackie, którymi wykonane te stroje wykazują zbieżności z europejskim tkactwem neolitycznym, oraz z tkaninami używanymi 1300 lat przed Chr. przez górników solnych z Austrii. Wzór w kratę nawiązuje do ubiorów spotykanych na obszarach zasiedlonych przez Indoeuropejczyków od Azji Mniejszej i stepu pontyjskiego oraz Kaukazu, po późniejsze tereny celtyckie. Odkrycie mumii przez Aurela Steina w 1900 potwierdziło chińskie przekazy o wysokich ludziach z błękitnymi oczami i blond włosami, dotąd uważane za legendarne. Przez około 3000 lat Kotlinę Tarymską zasiedlał lud indoeuropejski, najbardziej zbliżonych do Słowian, Bałtów i Scytów. Prawdopodobnie to Tocharów Pliniusz Starszy wymienia wśród ludów Azji pod nazwą Serów, ludu żyjącego na północ od Himalajów. Podana przez niego charakterystyka fizyczna zgadza się z wyglądem mumii.

Wytop brązu w początkach epoki brązu

Wytop brązu w początkach epoki brązu


Tocharowie to lud o wielkim historycznym znaczeniu. Mieszkali w miejscu strategicznym istniejącego od VI w. p. Chr. Szlaku Jedwabnego. Wiadomo, że sprowadzali do Chin jadeit i nefryt, będący tam cennym, prestiżowym towarem i oznaką władzy. Prawdopodobnie to oni wprowadzili złoto do Chin ok. 800 lat przed Chr., wraz z wyrobami w scytyjskim stylu zwierzęcym. Byli głównymi pośrednikami w handlu na Szlaku Jedwabnym pomiędzy światem śródziemnomorskim a Chinami. Jest bardzo prawdopodobne, że to oni wprowadzili na Daleki Wschód brąz i techniki jego obróbki oraz wynalazek rydwanu i umiejętność jego obsługiwania. W pierwszym tysiącleciu przed Chrystusem przejęli oni w dużej liczbie religię buddyjską. Chińczycy podbijając w I w. p. Chr. Kotlinę Tarymską weszli z nimi w kontakt. Misjonarze z tego obszaru odegrali wielką rolę w rozpowszechnieniu buddyzmu w Chinach tłumacząc buddyjskie teksty na język chiński i rozpowszechniając je. Byli wśród nich, by wymienić tylko najważniejszych: Po Yen, książe z Kuczy (żył ok. 259 r. po Chr.), Dharmaraksa, pochodzący z szanowanej rodziny z Dunhuangu (256-313 po Chr.), inny książe z Kuczy- Po Srimitra (ok. 317-322 po Chr.), mnich buddyjski z Kotliny Tarymskiej, Kumaravija, jeden z najaktywniejszych głosicieli (wzmiankowany ok. 401 r. po Chr.). Miasto Kucza stało się jednym z głównych centrów buddyzmu w Azji. Tocharowie, wraz indoeuropejskim plemieniem Jue-czy brali udział w tworzeniu wielkiego państwa Kuszanów, obejmującego pustynię Takla-Makan, Kotlinę Fergańską, góry Pamiru i Hindukuszu, Dolinę Indusu i północne Indie. Istniało ono od I do III w. po Chr., miało rozległe kontakty dyplomatyczne z Chinami, państwem Partów i Cesarstwem Rzymskim. Jest bardzo prawdopodobne, że Tocharowie w znacznej liczbie wyznawali manicheizm- gnostycką religię, której twórcą był perski arystokrata Mani (zył ok. 210-276 po Chr.) pochodzący z Mezopotamii. To prawdopodobnie oni przenieśli to wyznanie do Chin. Język i kultura tocharska przetrwały aż do ok. 1000 roku po Chr., kiedy to Kotlina Tarymska została podbita przez tureckie plemię Ujgurów. Dopiero badania archeologa Aurela Steina na pocz. XX wieku pozwoliły poznać ten zapomniany lud. Z podanych wyżej informacji historycznych wynika, że Indoeuropejczycy byli pośrednikami w relacjach pomiędzy cywilizacjami Wschodu i Zachodu, które dzięki nim nie rozwijały w izolacji. Przenosili na ogromne odległości wynalazki techniczne, idee religijne i filozoficzne oraz przedmioty zbytku. Przyspieszyli rozwój cywilizacji w Azji i tworzenie się państw w tamtych rejonach.


Wojownicy europejscy epoki brązu

Wojownicy europejscy epoki brązu



Strona : [ 1 ] [ 2 ] [ 3 ] [ 4 ] [ 5 ]


Podziel się!
        
Przeczytaj również...

Wyraź swoje zdanie :

Komentujesz jako użytkownik niezarejestrowany - gość. Z tego powodu, zanim komentarz pojawi się na stronie będzie musiał zostać zaakceptowany przez naszą redakcję. Aby Twój komentarz został od razu opublikowany na naszych łamach zachęcamy do darmowej rejestracji!

9 celnych komentarzyDodaj komentarz
Użytkownik


Dodano: 2009-12-11
Autor się napracował. Bardzo dobry i ciekawy artykuł. Ukłony dla Autora...:-)
Gość


Szogun
Dodano: 2010-05-20
Wspaniały artykuł - dzięki niemu parę istotnych dla mnie kwestii się wyjaśniło. Ale czy moglbys podać źródło z którego zaczerpnąłeś informacje o tocharach?
Gość


Poszukiwacz
Dodano: 2010-09-24
Bardzo dobry tekst, teraz czekam na coś o ludach europejskich sprzed przybycia Indoeuropejczyków ;)
Gość


jerzypan
Dodano: 2010-12-22
Witam!

Kilka lat temu na Discovery oglądałem program o tychże Indoeuropejczykach żyjących na pograniczu Chin. Było o pochówkach i pośredniczeniu w handlu na Jedwabnym Szlaku.Bardzo fajny dokument.
Ale jednak słowo pisane ma swoją moc. Dzięki autorowi artykułu mam pod ręką nazwę tego ludu (Tocharowie) i nazwę miejsca, gdzie żyli (Kotlina Tarymska). Odnajduję też ślad słowiański naszych praprzodków zanim zjawili się nad Wisłą (ładnych kilkaset. To wskazuje, że Słowianie, to ciekawy lud, który nie pojawił się nagle znikąd (jak przedstawiają różni autorzy), tylko ma swoje widoczne korzenie i ciekawe, zawiłe ścieżki wędrówki.

Pozdrawiam serdecznie autora
jurek
Gość


jerzypan
Dodano: 2010-12-22
Do mojego wcześniejszego komentarza.

,,Odnajduję też ślad słowiański naszych praprzodków zanim zjawili się nad Wisłą (ładnych kilkaset.

Wcięło mi kawałek nawiasu. Miało być (ładnych kilkaset lat). A mama mówiła mi pisz prosto i bez zawijasów. Jak zawsze miała rację.

Pozdrawiam
Jurek

Redaktor


Dodano: 2010-12-28
Ok mam tylko pytanie gdzie znalazłeś ślad bytności Słowian skoro ich kultura wytworzyła ię dopiero w Europie mniej więcej od II wieku n.e. gdy ziemie "słowiańskie" zaczęli opuszczać Germanowie z Gotami na czele? Bardzo proszę o odpowiedź. pozdrawiam
Gość


Messer
Dodano: 2012-02-28
Artykuł bardzo ciekawy, przeglądowy, szeroki zakres poruszonych zagadnień. Rozumiem, że to artykuł o charakterze popularnym szkoda jednak, że nie podano źródeł w najważniejszych zagadnieniach oraz nie zasygnalizowano istniejących różnic w poglądach naukowców co do niektórych kwestii.
Gość


babel
Dodano: 2012-05-03
Przy całym uznaniu dla tego tekstu muszę wytknąć 1 niekonsekwencję. Otóż w części dotyczącej Tocharów na początku twierdzisz, że Chińczycy nadali im nazwę Jue -czy, a później, piszesz, że Tocharowie wraz Jue - czy utworzyli państwo Kuszanów. Spotkałam się z wersją, że były to dwa różne ludy (plemiona) indoeuropejskie.
Mam też inną wątpliwość - czy jesteś pewien, że Tocharowie przyjęli manicheizm? Wydaje mi się bardziej prawdopodobne, że przed buddyzmem znaczna ich część wyznawała zaratustrianizm. Wywodzi się on z mniej więcej tych terenów, jest znacznie starszy od buddyzmu. Manicheizm ma wiele wspólnego z zaratustrianizmem, gdyż na jego głównych zasadach i ogólnych założeniach się opiera, stąd duża łatwość pomyłki. Zależy, z jakiego okresu pochodzą rysunki i inne znaleziska z jaskiń; o ile dobrze kojarzę, że te, które wskazują wyznawany dualizm z okresu ok. 1 tys. p.Ch. , co dodatkowo wskazuje na zaratustrianizm.
Gość


St. Skiba
Dodano: 2016-01-13
Z wielką uwagą przeczytałem opracowanie Szanownego autora Szymona Modzelewskiego. Gratuluje Panu takiej wiedzy.Mnie zawsze intersowała historia ludów Indoeuropejskich, a zwłaszcza powody wędrówek do Europy. Jestem bardzo zainteresowany ludem Sumeryjskim, i jego kulturą. Drogi Panie jeszcze raz bardo, ale to bardzo dziękuję, za powiększenie skromnych moich wiadomości. Życzę Panu dużego rozgłosu, za Pańską wieloletnią pracę naukową.

Nasz facebook

Ciekawostka

Postać historyczna

Losowe zdjęcie

histurion.pl
Najnowocześniejszy polski portal historyczny

Matura 2022

Historia

Inne

Copyright © 2006-2022 by histurion.pl. Korzystając z portalu akceptujesz wykorzystanie przez nas plików cookies.