Strona główna Redakcja Współpraca Źródła historyczne Konkursy

DOŁĄCZ DO NAS!

i odkryj historię w najnowszym wydaniu

Dołącz do społeczności histurion.pl, zakładając nowe konto lub logując się poprzez portal facebook.

  • Poznaj innych miłośników historii
  • Odkrywaj historię i poznawaj dzieje postaci historycznych
  • Poznawaj historię z pierwszej ręki ściągając źródła historyczne z naszej bazy
  • Przejrzyj spersonalizowane dane historyczne, np. które postaci historyczne obchodzą z Tobą urodziny

Rejestracja




Załóż nowe konto



LUB

Załóż nowe konto z



Jesteś już użytkownikiem?    Zaloguj się

Zaloguj się w serwisie histurion.pl

Możesz zalogować się w naszym serwisie podając swój adres e-mail oraz hasło podane podczas rejestracji. Możesz również zalogować się poprzez portal facebook.


Nie mam jeszcze konta



Zaloguj się z

Załóż nowe konto w serwisie histurion.pl



Bitwa pod Verulamium

2008-06-27 | Autor: Piotr Radziejewski



W 43 r. n.e. silna rzymska armia na rozkaz cesarza Klaudiusza przeprawiła się do Brytanii i w krótkim czasie opanowała dużą część wyspy, która miała stać się kolejną prowincją imperium. Choć Brytowie stawili bardzo słaby opór najeźdźcom, to po 17 latach, w 60 r. n.e. zorganizowali pod wodzą królowej Budyki powstanie, które mocno zagroziło rzymskiemu panowaniu.

Rzymianie w Brytanii

Do I w. p.n.e. Rzymianie bardzo mało wiedzieli o Brytanii i jej mieszkańcach. Wyspa znana była przede wszystkim z bogatych złóż cyny, które sprawiały, że świat śródziemnomorski utrzymywał z nią kontakty handlowe. Dopiero Juliusz Cezar podczas podboju Galii postanowił wyprawić się także do Brytanii. Powodem była chęć zadania wyprzedzającego uderzenia – Cezar uważał, że Brytowie mogą przyjść z pomocą swoim celtyckim pobratymcom z kontynentu, więc postanowił zawczasu pokazać im, że nie warto zadzierać z Rzymem. Ważne były też wspomniane bogactwa naturalne, a poza tym udana inwazja na tajemniczą barbarzyńską krainę przysporzyłaby ambitnemu wodzowi wielkiej sławy i poparcia w ojczyźnie. W ten sposób rozpoczął się proces podporządkowywania wyspy Rzymowi.

W 55 r. p.n.e. Cezar wyruszył z dwoma legionami na wyprawę rozpoznawczą na drugi brzeg Kanału. Brytowie oczekiwali najeźdźców na plażach, chcą zepchnąć ich z powrotem do morza. Jednak zdyscyplinowani legioniści dokonali skutecznego desantu. Wspierani przez ostrzał z okrętowych katapult, przebrnęli przez fale (rzymskie okręty o dużym zanurzeniu mogły wysadzić ich tylko w znacznej odległości od brzegu, tak, że musieli wskakiwać do głębokiej wody) i uderzyli na Brytów, odrzucając ich z plaży i tworząc przyczółek, który następnie obronili przed kontratakami. 5 dni później zaczęły się sztormy, które mocno sponiewierały flotę Cezara. Wódz postanowił wrócić ze swymi wojskami do Galii. Rok później wrócił z 5 legionami i ogromną flotą. Na widok tych sił Brytowie ustąpili z plaż i wycofali się w głąb wyspy. Rzymianie ruszyli dalej, tocząc liczne potyczki i zdobywając duże oppidum (ufortyfikowany gród) Celtów. Plemienne waśnie uniemożliwiały wyspiarzom skuteczną walkę z potężnym przeciwnikiem, więc wódz Kassywelaunus rozpoczął negocjacje. Cezar widząc, że podbój wyspy może być trudniejszy niż sądził, zakończył wojnę zadowalając się okupem i zakładnikami.

Na przeszło 80 lat Brytania zeszła dla Rzymian na dalszy plan. W dobie wojen domowych i powstawania nowego ustroju rządzący imperium mieli ważniejsze sprawy niż podbój barbarzyńskiej wyspy leżącej na krańcu znanego świata. Dopiero Klaudiusz w 43 r. n.e. wysłał 4 legiony, które dokonały udanego desantu i rozpoczęły systematyczne podporządkowywanie sobie Brytanii. W ciągu następnych lat celtyckie oppida były zdobywane jedno po drugim, a kolejne plemiona brytyjskie podporządkowywały się najeźdźcom. Rzymianie zapanowali nad większością dzisiejszej Anglii i Walii, tworząc kolejną prowincję. Sytuacja wydawała się stabilna, jednak w 60 r. n.e. Brytowie zbuntowali się.

Powstanie Budyki

Budyka była żoną króla plemienia Icenów, który nie zamierzał przeciwstawiać się najeźdźcom. W testamencie nakazał podzielić swoje ziemie między jego dzieci oraz władze rzymskie, jednak Rzymianie zajęli całe terytorium Icenów, plądrując je przy okazji, a Budyka została wychłostana. Upokorzona władczyni postanowiła zemścić się i rozpoczęła przygotowania do powstania przeciw Rzymianom. Właściwy moment nadszedł w 60 r. n.e., gdy rzymski namiestnik Gajusz Swetoniusz Paulinus z dużą częścią wojsk oblegał twierdzę i sanktuarium druidzkie na wyspie Anglesey. Budyka zgromadziła i poprowadziła do walki duże sił Brytów, głównie z plemion Icenów i Trynobantów. Pierwszym celem rebeliantów było miasto Camulodunum (dziś Colchester), które nieprzygotowane do obrony, zostało łatwo zdobyte i zniszczone. Zwycięscy barbarzyńcy wymordowali jego mieszkańców – ich ofiarami padli nie tylko Rzymianie, ale też Brytowie, którzy z nimi współpracowali lub po prostu tam mieszkali. Rzymski wódz Kwintus Petiliusz Cerialis wyruszył przeciw buntownikom, ale nie zdawał sobie sprawy, jakimi siłami dysponowali. Dowodzony przez niego IX legion „Hispana” został zaatakowany przez mających ogromną przewagę liczebną wrogów i niemal doszczętnie zniszczony, a on sam ledwie uszedł z życiem. Wieści o powstaniu dotarły do wracającego z Anglesey namiestnika Paulinusa. Natychmiast ruszył z Walii na południe, docierając do Londinium (Londynu) i ewakuując ludność tej kolonii, która wkrótce potem została zajęta i puszczona z dymem przez Budykę. Siły Paulinusa liczyły tylko dwa legiony, podczas gdy rebelianci dysponowali siłami dochodzącymi do 100 000 ludzi. Wobec takiej przewagi wrogów namiestnik nie wydawał na razie bitwy, licząc, że uda mu się zgromadzić większe siły. Sytuacja była jednak fatalna. Brytowie zniszczyli miasto Verulamium (dziś St Albans), a Poeniusz Postumus, dowódca stacjonującego w Glevum (dziś Gloucester) II legionu „Augusta” nie podporządkował się rozkazom i nie dołączył do sił namiestnika. Przerażony wieściami o buncie Brytów cesarz Neron zaczął rozważać całkowite opuszczenie Brytanii przez legiony i rzymskich osadników.

Paulinus musiał podjąć decyzję. Albo stawi czoła mającym miażdżącą przewagę liczebną barbarzyńcom, albo pozwoli na dalsze ataki na miasta i kolejne masakry (w dotychczasowych buntownicy wymordowali 70 000 Rzymian oraz Brytów, którzy nie chcieli dołączyć do powstania). Wybrał pierwsze rozwiązanie i w 61 r. n.e. zajął ze swoimi legionami dobrą pozycję obronną w bliżej nam nieznanym miejscu niedaleko zniszczonego przez rebeliantów miasta Verulamium (w pobliżu przebiegała też rzymska droga znana dziś jako Watling Street, stąd często starcie to określa się mianem bitwy pod Watling Street). Budyka postanowiła zaatakować, sądząc, że ogromna przewaga liczebna oznacza pewne zwycięstwo, jak w przypadku bitwy z IX legionem, a pokonanie tak znacznych sił rzymskich dowodzonych przez samego namiestnika zada ostateczny cios rządom Rzymu na wyspie i przekona do poparcia rebelii niezdecydowane jeszcze plemiona brytyjskie.

Pomnik Budyki w Westminsterze



Strona : [ 1 ] [ 2 ]


Podziel się!
        
Przeczytaj również...

Wyraź swoje zdanie :

Komentujesz jako użytkownik niezarejestrowany - gość. Z tego powodu, zanim komentarz pojawi się na stronie będzie musiał zostać zaakceptowany przez naszą redakcję. Aby Twój komentarz został od razu opublikowany na naszych łamach zachęcamy do darmowej rejestracji!

2 celne komentarzeDodaj komentarz
Użytkownik


Dodano: 2008-06-27
bardzo przydatny artykuł, historia tego powstania jest zazwyczaj słabo znana. taktyka i wyszkolenie rzymian po raz kolejny pokazały swą wyższość nad barbarzyńską armią
Użytkownik


Dodano: 2013-09-14
Przyczyną tryumfu Rzymu nad wieloma państwami była oprócz wyższości militarnej także korupcja miejscowych elit. Rzymianie wykorzystywali skłóconych ze sobą członków miejscowych rodzin panujących, stosując starą wypróbowaną zasadę divide et impera- dziel i rządż.

Nasz facebook

Ciekawostka

Postać historyczna

Losowe zdjęcie

histurion.pl
Najnowocześniejszy polski portal historyczny

Matura 2022

Historia

Inne

Copyright © 2006-2022 by histurion.pl. Korzystając z portalu akceptujesz wykorzystanie przez nas plików cookies.